piątek, 22 lipca 2011

Błękitny Express

"Wsiąść do pociągu, byle jakiego
Nie dbać o bagaż, nie dbać o bilet.
Ściskając w ręku
kamyk zielony,
patrzeć jak wszystko zostaje w tyle"

Nigdy jakoś specjalnie nie zastanawiałam się nad tymi słowami, które swego czasu za Marylą Rodowicz śpiewała niemal cała Polska.
Aż wczoraj wsiadłam do pociągu. Może nie byle jakiego, bo jadącego w życie. Tylko nową drogą. W "Jeszcze Nieznane" ale w nowe.
Dziwne to uczucie, kiedy patrzy się z okna swego przedziału na tych co zostają na peronie.Oni też wsiądą niedługo w pociągi. Ot taka przesiadka. Chwile we wspólnym przedziale i Jedność na Peronie kolejnego przystanku przesiadkowego. Tęsknię za nimi. Jakaś część mnie została w nich, jakąś część ich zabieram ze sobą w nową podróż. Oczy wilgotnieją z tej tęsknoty, choć jednocześnie niecierpliwie spoglądam na zegarek., w oczekiwaniu na odjazd.
Chyba chcę już jechać. Po prostu jechać. Bez bagażu, Moim własnym Błękitnym Ekspresem, nucąc za Hanką Ordonówną:

"Jadę w życie Błękitnym Ekspresem
bez przystanku, do celu, przez świat.
(...)
Dziesięć minut zatrzymam się, gdzie chcę,
dziesięć minut, a potem znów w dal.
Dziesięć minut, a wszystko w nich będzie:
moja radość, mój spokój, mój żal."


Błękitny Express


"Wsiąść do pociągu, byle jakiego
Nie dbać o bagaż, nie dbać o bilet.
Ściskając w ręku
kamyk zielony,
patrzeć jak wszystko zostaje w tyle"

Nigdy jakoś specjalnie nie zastanawiałam się nad tymi słowami, które swego czasu za Marylą Rodowicz śpiewała niemal cała Polska.
Aż wczoraj wsiadłam do pociągu. Może nie byle jakiego, bo jadącego w życie. Tylko nową drogą. W "Jeszcze Nieznane" ale w nowe.
Dziwne to uczucie, kiedy patrzy się z okna swego przedziału na tych co zostają na peronie.Oni też wsiądą niedługo w pociągi. Ot taka przesiadka. Chwile we wspólnym przedziale i Jedność na Peronie kolejnego przystanku przesiadkowego. Tęsknię za nimi. Jakaś część mnie została w nich, jakąś część ich zabieram ze sobą w nową podróż. Oczy wilgotnieją z tej tęsknoty, choć jednocześnie niecierpliwie spoglądam na zegarek., w oczekiwaniu na odjazd.
Chyba chcę już jechać. Po prostu jechać. Bez bagażu, Moim własnym Błękitnym Ekspresem, nucąc za Hanką Ordonówną:

"Jadę w życie Błękitnym Ekspresem
bez przystanku, do celu, przez świat.
(...)
Dziesięć minut zatrzymam się, gdzie chcę,
dziesięć minut, a potem znów w dal.
Dziesięć minut, a wszystko w nich będzie:
moja radość, mój spokój, mój żal."

niedziela, 17 lipca 2011

Pieśni o runach

Pieśni o runach to jedne z nielicznych (obok Eddy Poetyckiej, Havamali czy Sag, w tym, Sagi o Egilu) zachowanych od starożytności tekstów z interpretacją run. I tak naprawdę wszystkie inne interpretacje, jakie znaleźć można w książkach o runach, są tylko tym, co na lekcjach polskiego nazywano: "Co poeta miał na myśli"
I powstają z tego często dziwne twory, bo coś tam w czymś tam pasowało nawet do interpretacji tarotowych czy innych. Później jeszcze jeden od drugiego przepisywał, dzięki czemu mamy np runę czarownic, czy runę ochrony algiz. Ta ostatnia do dziś budzi wiele kontrowersji i dyskusji i tak naprawdę nie wiemy jakie faktycznie jest jej znaczenie. Coś przyjąć możemy i przyjmujemy. Tu też uwaga, że tak popularna tarcza algizowa, też nie jest takim sobie słodkim i bezpiecznym amuletem. Dlatego warto czasem sięgnąć do historii i pierwotnego znaczenia pewnych symboli.


Ale wracając do pieśni. Warto je poznać wraz z mitologią germańską, bo tam właśnie jest najwięcej zrozumienia tego, co Poeta chciał powiedzieć przez. Dla przykładu Germanie rozróżniali inny system żywiołów, niż znany nam dziś z kultury Greckiej, wiec nie ma co przypisywać runie żywiołu, jakiego nie znali Germanie. Niestety zdarza się to dość powszechnie na różnych stronach internetowych oraz w ksiazkach o runach.

Inny przykład to runa Thurizas. Bez wiedzy kim byli Thursowie i jaka była ich rola w wierzeniach germańskich, ciężko poznać wlaściwe znaczenie runy. Albo runa Ingwaz. W pieśni nie ma nic o poczęciach, ciążach czy narodzinach, a jednak jest to najczęsciej spotykana interpretacja w rozkładach.

Poniżej podaję pieśni o runach, a bardzo ciekawe i naprawdę warte przestudiowania proby wyjasnienia tych pieśni mozna znaleźc na stronie: http://www.runy.net.pl w zakladce: "O runach". Jest to strona Tomasza Misterki, autora książki "Ścieżki i bezdroża runiczne". Poniższe pieśni, też pozwoliłam sobie przytoczyć z tej strony.
Warto tu zwrócić uwagę, ze podane pieśni należą do 3 różnych kultur i czasem dość znacznie różnią się w opisie znaczenia między sobą.

FEHU - pieniądze, bydlo, dobrobyt

Staroangielski - Feoh
Bogactwo każdemu służy,
Dzielić nim trza się z innymi,
by znaleźć uznanie w oczach tego,
który zna przyszłość.

Staronordycki - Fe
Zapłata raduje współtowarzyszy;
Wilki dorastają w lesie.

Staroislandzki - Fe
Zapłata poróżnić może towarzyszy,
Pożoga, kłótnie i spory
Oto droga węża.
Przywódca. Złoto.

URUZ - tur, mżawka, żużel

Staroangielski - Ur
Tur to mądre zwierzę,
ze wspaniałymi rogami.
Silny nimi w walce.
O łowcy z wrzosowisk, to cudowne zwierzę.

Staronordycki - Ur
Żużel z kiepskiego jest żelaza;
Reny często biegają na silnym mrozie.

Staroislandzki - Ur
Mżawka jest płaczem chmur
I marznąc w lód się zamienia
I nienawidzą jej pasterze.
Ulewny Deszcz. Władca.

THURIZAS - olbrzym, cierń

Staroangielski - Thorn
Ciernie są bardzo ostre,
wrogiem są każdemu rycerzowi w dotyku,
ciężko jest w nich usiedzieć.

Staronordycki - Thurs
Olbrzym chorobę kobietom sprowadza;
Mało radości jest w trudzie i znoju.

Staroislandzki - Thurs
Olbrzym męczy kobiety
Władca skalistych klifów.
Mieszka wśród nich wraz z żoną.
Saturn. Władca Thingu

ANZUS - ujście rzeki, Usta, Bóg (As)

Staroangielski - Os
Usta są źródłem każdej rozmowy,
wspomaga mądrość i zadowolenie mądrych,
błogosławieństwo i rozrywka dla możnych.

Staronordycki - Oss
Ujście rzeki jest źródłem każdej drogi;
Pochwa jest źródłem miecza.

Staroislandzki
- Ass
As jest najstarszym ojcem,
Władcą Asgardu,
Dowódcą Vallhalli.
Kapłan. Jowisz.

RAIDO - jazda konna, podroż

Staroangielski - Rad
Podróż jest prosta dla każdego,
dopóki w domu zostaje
Odwagę wzmacnia temu kto nowe
szlaki odkrywa
na grzbiecie dzielnego konia.

Staronordycki - Raeidh
Mówią że podróż najbardziej męczy konia;
Rządzący zapomniał o najlepszym mieczu.

Staroislandzki - Reidh
Jazda jest błogosławieństwem siedzącego
Szybkim sposobem podróży
I trudem dla konia.
Godny Pan. Podróż

KENAZ - pochodnia, wrzód

Staroangielski - Cen
Pochodnia daje jasny płomień
dla wszystkich lśni i rozjaśnia mrok,
chroniąc miejsce spoczynku władcy.

Staronordycki - Kaun
Wrzód jest przekleństwem dla dzieci;
Smutek powoduje iż człowiek blednie.

Staroislandzki - Kaun
Wrzód jest złem dla dzieci
I ich zmorą
I źródłem rozkładu.
Król. Uraz

GEBO - prezent, dar

Staroangielski - Gyfu
Hojność podnosi zaufanie i honor,
co jest podporą władców;
wspomaga utrzymanie i pomoc dla tych mężczyzn,
którym brakuje wszystkiego.

Runatall (fragment):
8. (147) Lepiej nie modlić się, niźli ponieść
zbyt wielkie koszty za wymodlone;
Lepiej nie dostać, niźli zbyt wielką ponieść ofiarę,
-- przerwa --
Tak Thund stary zapisał, nim ludzie powstali,
Gdy wyrósł wysoko, gdy przybył do domu;

WUNJO
- radość

Staroangielski - Wenne
Rozkoszy zażywa kto nie zna cierpienia,
smutku ani obawy,
i ten kto dobrobyt, szczęście i dobry dom posiada.

HAGALAZ - grad

Staroangielski - Haegl
Grad jest najbielszym z ziaren;
Wiruje z wysokości nieba,
w podmuchach wiatru
i zmienia się w wodę;

Staronordycki - Hagall
Grad jest najzimniejszym z ziaren;
Chrystus stworzył świat dawno temu.

Starosilandzki - Hagall
Grad to zimne ziarno
I deszcz ze śniegiem
I choroba dla węży.
Dowódca. Grad.

NAUDIZ - potrzeba, koniecznośc, ostateczność

Staroangielski - Nyd
Kłopot jest ciężarem dla serca;
W nim jest źródło rozwiązań
znajdowanych przez ludzi,
dla wszystkich, którzy czas biorą pod uwagę.

Staronordycki - Naudhr
Potrzeba chwili daje mały wybór;
Nagi człowiek zamarznie na mrozie.

Staroislandzki - Naudh
Potrzeba jest przywiązaniem do przeszłości
I trudnym wyborem
I pracą w trudzie i znoju.
Potomek mgły. Praca

ISA - lód

Staroangielski - Is
Lód jest zimny i śliski;
połyskuje jak szkło i drogie klejnoty;
podłogę tworzy wykutą przez mróz
piękną gdy na nią patrzysz.

Staronordycki - Is
Lód możemy nazwać solidnym mostem;
Ślepiec potrzebuje przewodnika.

Staroislandzki - Iss
Lód jest powłoką rzeki,
I dachem dla fal
I niebezpieczeństwem dla ludzi.
Noszący hełm dzika. Lód

JERA - rok, plony

Staroangielski - Ger
Lato radością jest dla ludzi,
gdy Bóg, święty król nieba,
zadaje ból ziemi by z niej wydobyć owoce
dla biednych i bogatych.

Staronordycki - Ar
Obfitość jest dobrodziejstwem dla człowieka;
Frothi słynie ze swej szczodrobliwości.

Staroislandzki -Ar
Zbiory są zyskiem ludzkości
I dobre lato
I dojrzewające pola.
Władca praw. Rok

EIHWAZ - cis

Staroangielski - Eoh
Cis, drzewem jest o szorstkiej korze,
twardy, głęboko w ziemi siedzi,
korzenie jego są mocne
strażnikiem jest ognia i radości w majątku.

Staronordycki - Yr
Cis jest najzieleńszy z drzew w zimie;
Nie sypie iskrami gdy się pali.

Staroislandzki - Yr
Z cisu są mocne łuki,
Ma siłę kruchego żelaza,
I daje ogromne strzały.
Potomek Yngwiego. Łuk

PERTHO - niespodzianka, gra losowa, przypadek (znaczenie niejasne)

Staroangielski - Peorth
Peorth jest źródłem rozrywki
i zabawy dla możnych,
tam gdzie wojownicy siedzą
w chwale, w biesiadnej izbie.

ALGIZ - łoś, świątynia, Eolh (znaczenie niejasne)

Staroangielski - Eolh-secg
Eolh-secg najczęściej znajdziesz na bagnach;
rośnie w wodzie zadając rany duchowe,
pokryje się krwią każdy wojownik,
który go dotknie.

Staronordycki — Yr
Cis jest najzieleńszy z drzew w zimie;
nie sypie iskrami gdy się pali.

Staroislandzki — Yr
Z cisu są mocne łuki,
Ma siłę kruchego żelaza,
I daje ogromne strzały.
Potomek Yngwiego. Łuk.

SOWILO - słońce, zwyciestwo

Staroangielski - Sigel
Słońce jest nadzieją żeglarzy,
gdy wyruszają na połowy
dopóki kierunek fal,
nie każe im wracać na ląd

Staronordycki - Sol
Słońce jest światłem świata.
Chylę czoło przed boskimi prawami.

Staroislandzki - Sol
Słońce jest tarczą chmur
I blaskiem zwycięstwa
W smutku życia wśród lodów.
Potomek zwycięzcy. Koło

TIWAZ - Tyr

Staroangielski - Tir
Tyr jest gwiazdą przewodnią;
dobrze jest wiernym być władcy;
świeci w ciemności nawet w mgle
nocnej i nigdy nie zawodzi.

Staronordycki - Tyr
Tyr jest jednorękim Bogiem.
Kowal często sam dmie w miechy.

Staroislandzki - Tyr
Tyr jest jednorękim Asem
Za sprawą wilków
Prawa ustanawia w świątyni.
Zarządca. Mars.

BERKANO - galązka brzozy, topola

Staroangielski - Beorc
Topola nie daje owoców;
nawet bez nasion ma jednak odrosty,
które wyrosną z jej liści.
Dumne są jej gałęzie
i wspaniale zdobią jej koronę,
która się pnie ku niebiosom.

Staronordycki - Bjarkan
Brzoza ma najzieleńsze liście ze wszystkich;
Loki miał szczęście w swoich oszustwach.

Staroislandzki - Bjarkan
Brzoza jest liściastą kończyną,
I małym drzewem,
Pełnym młodości drewnem.
Obrońca. Srebrna jodła

EHWAZ - koń

Staroangielski - Eh
Koń jest radością książąt wśród wojowników.
Ogier jest dumny ze swych kopyt,
gdy bogaty człowiek w siodle
nie szczędzi mu pochwał;
Jest ogromną wygodą dla obieżyświatów

MANNAZ - czlowiek

Staroangielski - Man
Radosny człowiek jest drogi dla współbraci;
lecz każdy może zawieść zaufanie,
dlatego Pan swoim prawem,
zapewnił istnienie krukom.

Staronordycki - Madhr
Człowiek jest siłą ziemi;
Wspaniałe są szpony jastrzębia.

Staroislandzki - Madhr
Mężczyzna jest radością towarzyszy,
Ziemia mu towarzyszką,
I statki ma ku ozdobie.
Człowiek. Szczodrość

LAGUZ - woda

Staroangielski - Lagu
Ocean jest nieskończony dla ludzi,
gdy przemierzają go w swych kruchych łodziach
fale morskie ich przerażają
a głębia morska jest nieujarzmiona.

Staronordycki - Logr
Wodospad to rzeka spadająca z gór;
a ozdoby są ze złota.

Staroislandzki - Logr
Woda jest pracującym jeziorem,
I gejzerem
I domem dla ryb.
Chwalebny. Jeden

INGWAZ - Ing, prawdopodobnie jedno z imion Boga Freya

Staroangielski - Ing
Ing był największym wśród Zachodnich Duńczyków,
gdy na swym rydwanie odpłynął na zachód wśród fal.
Tak Heardingowie zwali swego bohatera.

DAGAZ - dzień

Staroangielski - Daeg
Dzień, wspaniałe światło stwórcy,
jest wysyłany przez Pana;
jest uwielbiany przez ludzi,
jako źródło nadziei i szczęścia
dla bogatych i biednych,
służy dobrze wszystkim

OTHALA - własność, ojcowizna

Staroangielski - Ethel
Dobytek jest bardzo drogi każdemu człowiekowi,
jeśli może przebywać w swym domu
w porządku i ciągłym wzroście posiadania.

sobota, 16 lipca 2011

Pieśń Mocy

Pieśń Mocy - podobno każdy z nas nosi ją w sobie. Jest oczyszczeniem, tarczą ochronną, pomocą, odnową. Jest czymś, co wyrywa się z nas, daje nam siłę.
Ten kto odrzuci lęk, wstyd, kto zdoła się otworzyć na moc w sobie, na życiodajną siłę w sobie, ten uzyska pieśń.
Kiedy pierwszy raz się zetknęłam z pojęciem pieśni mocy, wydawało mi się, że to po prostu wyśpiewane słowa, może z jakiejś książki o szamanizmie? Tymczasem pieśń nie nadchodziła, a ja nie przejmowałam się tym, bo nie mam za bardzo głosu.
Pewnego dnia jednak moja pieśń uleciała ze mnie, śpiewała się długo, słowa płynęły same, tak samo jak melodyjność, rytm i tempo.
To było jedno z najważniejszych oczyszczań.
Od tej pory pieśni pojawiały się już częściej i wciąż pojawiają, kiedy nadchodzi ich czas.
Są moimi osobistymi pieśniami mocy, bo niosą tę moc ze sobą. Wydobywają na powierzchnię moją własną. Oczyszczają, dodają energii i radości.
Trzeba tylko pozwolić Pieśni się uwolnić i wzlecieć :)

Czas Pieśni



Pieśń. Narastanie dźwięku i emocji. Najpierw drżenie serca, stopniowe wspinanie się słów ku górze.
Umysł je tylko przeczuwa, nie jest w stanie określić znaczenia, wypowiedzieć dźwięku. Ten mozolnie podąża do krtani. Nie zważa na umysł.
Uwalnia się z głębi gardła, z wnętrza serca. Słowem. Krzykiem. Dźwiękiem. Piskiem... Wolny, dziki, silny.
Wzlatuje do chmur, wypełnia świat, przestrzeń wokół.


Wolne emocje i słowa.


Dzieci wydobywają Pieśń po mistrzowsku.


'

Czas Pieśni



Pieśń. Narastanie dźwięku i emocji. Najpierw drżenie serca, stopniowe wspinanie się słów ku górze.
Umysł je tylko przeczuwa, nie jest w stanie określić znaczenia, wypowiedzieć dźwięku. Ten mozolnie podąża do krtani. Nie zważa na umysł.
Uwalnia się z głębi gardła, z wnętrza serca. Słowem. Krzykiem. Dźwiękiem. Piskiem... Wolny, dziki, silny.
Wzlatuje do chmur, wypełnia świat, przestrzeń wokół.


Wolne emocje i słowa.


Dzieci wydobywają Pieśń po mistrzowsku.


'

czwartek, 14 lipca 2011

Takie sobie Tao.

Nic świata jest większe od czubka włosa (...). Niebiosa i Ziemia narodziły się wraz ze mną a niezliczone rzeczy i ja tworzymy jedno. (Zhuangazi).





To takie Tao. I także tao. 
Przyglądam się ruchom Newa Age. Mieszanina wszystkich tradycji świata, mistycyzm, przeplatany z filozofią i religią. Jeden wielki miszmasz, gdzie szamanizm i joga, anioły i energia Chi, Bóg i Tao, jest jednym. Zapewne jest Jednią i Jednym, ale po co nazywać to i Jedno?
Po co nazywać Bogiem, to co nim nie jest? Po co komplikować Tao, które jest proste?
Może pora się zatrzymać i spojrzec na siebie raz jeszcze? I jeszcze i jeszcze, aż zostanie Pustka, którą napełni się prostotą?


Tao, to też wolny wybór. Bóg...Każdy ma jakieś imię. Jest i nie Jest. Ot zwyczajne Tao.

Nadmorska Impresja

Sztorm. Ogłuszający krzyk fal. Taniec wody z wiatrem. Pusta plaża, nie licząc mew i aniołów.
Jeden z nich stoi tuż przy wydmie. Wiatr szarpie jego włosami i skrzydłami, powiewającymi niczym peleryna. Czerń ubioru odcina się kontrastem od jasnego piasku.
Twarz cicha i dumna, dumą i godnością kogoś spełnionego i znającego swoją wartość. Oczy odbijają czerń Kosmosu, początek Wszechświata. Wpatrzone w horyzont.

Anioł, Morze i Sztorm. Wryte w serce i pamięć na zawsze.
Słone łzy wzruszenia mieszają się z solą morskiej wody.
Poczucie Jedności i miłość. Spełnienie.
Miłość. Miłość po prostu.
Ogarnia każdą komórkę ciała i każdy atom duszy..
Pieśń. Wydarta z najgłębszego wnętrza. Trwa.


(Rowy, 2 lipca 2011)

Nadmorska Impresja


Sztorm. Ogłuszający krzyk fal. Taniec wody z wiatrem. Pusta plaża, nie licząc mew i aniołów.
Jeden z nich stoi tuż przy wydmie. Wiatr szarpie jego włosami i skrzydłami, powiewającymi niczym peleryna. Czerń ubioru odcina się kontrastem od jasnego piasku.
Twarz cicha i dumna, dumą i godnością kogoś spełnionego i znającego swoją wartość. Oczy odbijają czerń Kosmosu, początek Wszechświata. Wpatrzone w horyzont.
Anioł, Morze i Sztorm. Wryte w serce i pamięć na zawsze.
Słone łzy wzruszenia mieszają się z solą morskiej wody.
Poczucie Jedności i miłość. Spełnienie.
Miłość. Miłość po prostu.
Ogarnia każdą komórkę ciała i każdy atom duszy..
Pieśń. Wydarta z najgłębszego wnętrza. Trwa.


(Rowy, 2 lipca 2011)